Bitwa pod Jeżowem i Słupią
Bitwa 30 DP pod Jeżowem i Słupią
Wstęp.
9 września stanęła w lasach w rejonie Przyłęku. Stąd postanowiono przebijać się dalej przez wrogie oddziały. Natarcie poprowadzono na Słupię i Jeżów. Pod Jeżowem natknięto się na kontrnatarcie niemieckiej 18 DP i rozgorzały ciężkie walki. Słupię udało się odebrać Niemcom i w ten sposób otworzono drogę na Skierniewice. Następnie dywizja dostała rozkaz wycofania się za Rawkę.
10 września otrzymała kolejny rozkaz zmiany drogi odwrotu i teraz zmierzała na Warszawę przez Mszczonów i Nadarzyn. Jednak mimo początkowych sukcesów zabrakło jej sił, aby przebić się przez niemieckie pozycje.
13 września zmieniła kierunek odwrotu na Modlin, gdzie jej oddziały obsadziły odcinek "Twierdza" i walczyły do kapitulacji 29 września.
W bitwie na polach Jeżowa i Słupi zginęło łącznie 465 polskich żołnierzy (oficerów, podoficerów i szeregowców – strzelców). Mogiły 248 z nich znajdują się na Cmentarzu Wojennym w Jeżowie.
30 Poleska Dywizja Piechoty dowodzona przez generała brygady Leopolda Jan Cehaka. Generał Cehak ulokował się wraz ze swoim sztabem we wsi Przyłęk.
Brygada składała się z 3 pułków piechoty, pułku artylerii lekkiej, dywizjonu artylerii ciężkiej i II dywizjonu 4 P.A.C. Krótko przed wybuchem wojny została wzmocniona przez 41 kompanię czołgów rozpoznawczych.
Po przerwaniu głównych niemieckich sił obronnych na linii Borowskie Góry – Bełchatów – Widawka – Szczerców, 30. dywizja przemaszerowała zatłoczonymi wówczas drogami, w rejon rogowskich lasów. Po drodze dokonano przegrupowania sił – w tym czasie od dywizji odłączyły się niektóre jednostki, jak dwa dywizjony artylerii ciężkiej i 84. batalion pułku piechoty pod wodzą pułkownika dyplomowanego Stanisława Sztarejko.
Siły dywizji liczyły wówczas 40 procent sił wyjściowych. 82. pułk piechoty, pod dowództwem podpułkownika dyplomowanego Antoniego Chruściela, obsadził zachodnią część lasów w rejonie Józefowa. Środkową i wschodnią część tego rejonu obsadziły pozostałe pułki piechoty.
Generał Cehak wraz ze sztabem (punktem dowodzenia) zajęli odpowiednie pozycje w Przyłęku.
Patrole zostały wysłane we wszystkich kierunkach. Miały one za zadanie odnaleźć i zlokalizować siły nieprzyjaciela. Okazało się, że hitlerowcy znajdowali się na przedpolach. Bardzo złe, alarmujące wręcz wiadomości przychodziły z rejonu Jeżowa i Słupi – stwierdzono tam wrogie odziały zmotoryzowane. Patrol porucznika Buczka wykrył obecność Niemców w Słupi i folwarku Krosnowa.
Już od godzin rannych marsz na Rawę Mazowiecką i Białą Rawską prowadziła 19 niemiecka dywizja piechoty. Jej celem jako elementu taktycznego było oskrzydlenie polskiej dywizji. Największe zagrożenie stanowiła jednak 18 niemiecka dywizja piechoty rozciągnięta w marszu od Jeżowa przez Białynin po Głuchów. Przez Niemców zostały obsadzone drogi od Jeżowa do Słupi.
Polacy postanowili (pomimo przewagi liczebnej wroga) uderzyć na Niemców i otworzyć drogę na Skierniewice. Jednak to Niemcy wykonali pierwszy ruch – przygotowaniu artyleryjskim, już o godzinie 9:15, ruszyli w stronę lasu. Polska strona otrzymała od generała Cehaka, rozkaz do przeciwnatarcia. O godzinie 10, 82. pułk uderzył na Niemców, zdobył folwark Krosnowa, Słupie Budki i otworzył drogę na Skierniewice. W natarcia zginęło 2 dowódców polskich batalionów: major Stefan Pękalski i major Kazimierz Klimczak.
Następnie wojsko polskie zaatakowało pozycje niemieckie na drodze Jeżów- Słupia. Ranny został major Olendarczyk. Zdobyto Jasienin Duży – zginął major Stanisław Kalinowski. W tym czasie 6. kompania porucznika Waldemara Drejera walczyła z Niemcami o krzyżówki drogowe – potyczka na bagnety. Zdobyto wówczas dwa gniazda ciężkich karabinów maszynowych. Zdobyto stara cegielnię. Walka była bardzo zaciekła, zginęło tu wielu polskich strzelców i oficerów. Niemcy zaczęli być systematycznie wypierani z krzyżówek drogowych (45 Niemców zostało zabitych, w tym 2 oficerów). Zaczęli się wycofywać. Polacy wykorzystali to i sami wycofali się na Mikulin i Modłę.
O godz. 13,00 generał Cehak nakazał rezygnacje z ataków i całkowity odwrót drogą przez Słupię. Największe straty poniósł 83 pp, do którego nakaz odwrotu dotarł dopiero o 14,30.
Poległ również dowódca 83 pp pułkownik Adam Nadachowski. Podczas bitwy 456 polskich żołnierzy zostało zabitych, 18 Niemiecka dywizja piechoty poniosła straty w liczbie 280 żołnierzy i 500 rannych. Na Jeżowskim cmentarzu wojskowym znajdują się groby 208 żołnierzy poległych w bitwie. Natomiast 141 niemieckich żołnierzy zostało pochowanych na cmentarzu pod Słupią.
Wielu zabitych Niemcy ciężarówkami wywieźli z pola bitwy.
Polska dywizja wycofała się. Jej dalszy marsz wyglądał następująco: do Skierniewic i dalej do Modlina, gdzie brała udział w obronie miasta.30. dywizja została odznaczona Krzyżem Virtutti Militari oraz otrzymała nazwę „Żelazna”.
Opis bitwy.
Prawoskrzydłowa jednostka GO gen. Thommee, 30 DP gen. Cshaka, która w dniu 09-09 1939 r.
Napotkała na swej drodze przegrodę sił wroga, z 18 DP Niemieckiej , pod Jeżowem i Słupią. Była to realizacja założenia operacyjnego, w którym 10 armia otrzymała zadanie odcięcia dywizjom łódzkim drogi do Warszawy, podczas gdy 8 armia Niemiecka miała tym silniej nacierać na nie od zachodu.
Według początkowych zamierzeń 30 DP miała do godziny 13 odpocząć w lasach, lecz generał Cehak niezwłocznie poderwał ją do natarcia.
Pierwszy z lizjery lasów Przyłęk Duży ruszył o godz 9,00 83 pp płka Nadachowskiego, przy wsparciu II dyonu 30 pal.
Natarcie to miał z prawej strony osłonić z Krosnowy na Słupię rozwinął się 82 pp ppłka dypl. A. Chruściela, ze wsparciem I dyonu 30 pal.
Wszystkie oddziały na skraju i w głębi lasu Przyłęk Duży pozostawały pod silnym ogniem artylerii niemieckiej spod Jeżowa i bombardowaniami lotniczymi.
„Była godzina 9-9.30 – podaje oficer zwiadowczy 83 pp, kpt. E. Śmiałowski – kiedy z podstawy wyjściowej na wschodnim skraju lasu ruszył do natarcia II baon 83 pp, dowodzony przez chorego dowódcę, majora ST. Kalinowskiego”
Batalion nacierał trzema kompaniami w pierwszej linii: 6 kompania. Strzel. ppor. Waldemara Drejera – okrakiem wzdłuż drogi Przyłęk – Jeżów, w prawo od niej 4 komp. Por K. Kaczorowskiego – z kierunkiem na północny skraj wsi Jasienin Duży przylegający do Jeżowa, i w lewo 3 komp. Ppor. Rez. Kaussa – na Mikulin, leżący na drodze dalszego marszu pułku na Skierniewice.
Mimo oślepiającego słońca i odkrytego terenu oddziały z miejsca odsadziły się o 400 metrów od podstaw wyjściowych.
Ogień cekam nieprzyjaciela nie był skuteczny, a jego nawały artyleryjskie układały się 100 – 150 metrów za polskimi tyralierami, jakby dopingując je do dalszego posuwania się naprzód.
Na prawym skrzydle 6 kompanii grupa żołnierzy, przeczołgawszy się nie obserwowanym zagłębieniem terenu, zaskoczyła i zlikwidowała niemieckie gniazdo ckm, otwierając ogień do wycofujących się w popłochu reszty.
W tym czasie II pluton tej kompanii pod dowództwem ppor. rez. Wiaczesława Czerety szturmował stanowiska niemieckie na skrzyżowaniu dróg na północ od Jeżowa.
Rozgorzała tu zacięta walka na kolby i bagnety.
W walce tej zginęło kilkunastu żołnierzy, wśród nich dzielny dowódca drużyny kpr. Caliński.
Tuż przed szturmem poległ w brawurowo dowodzący kompanią ppor. W. Drejer, poległ także dowódca III plutonu, plut. Pchor. E. Łojan .
Po stronie niemieckiej padło 48 żołnierzy, w tym dwóch lejtnantów .
Niepowstrzymane parcie Polaków naprzód wywołało wśród Niemców panikę.
Szturm 6 kompanii porwał za sobą także 4 kompanię, która w natarciu przeszła przez północny skraj Jeżowa i skierowała się dalej, na Gzów.
Lewoskrzydłowa 5 kompania, równając do zwycięskiej 6 kompanii. Opanowała stanowiska niemieckie przed szosą Jeżów – Słupia, przeszła przez Mikulin i skierowała się dalej na wschód, ale już bez dowódcy, który pozostał ciężko ranny.
Około 150 metrów od niej zginął także dowódca II batalionu, mjr. Kalinowski.
W ślad za II batalionem wyruszył o godz 10 III batalion 83 pp.
Jednak jeszcze na podstawie wyjściowej raniony w obie nogi został mjr. M. Olęderczyk ( zmarł niebawem), dowództwo objął dowódca 8 kompanii, kpt. J. Tyczyno. Pododdziały bez większych strat osiągnęły stanowiska niemieckie przed szosą Jeżów – Słupia i poszły dalej w szyku rozwiniętym na Skierniewice.
Natarcie 83 pp wspomógł z południowego skraju lasu Przyłek Duży zbiorczy batalion 84 pp ( głównie 7 i 9 kompania K. Krasonia i T. Lostera ze wsparciem 3 kompanii cekaemów por. Wiercińskiego)
Całość pod dowództwem mjra W. Sokola. 7 kompania bez trudu opanowała Jasienin Duży, przepędzając stamtąd kompanię niemiecką.
Lecz kiedy por. Krasoń wyszedł na wzgórza od południowej strony Jasienina Dużego, znalazł się w krzyżowym ogniu artylerii i broni maszynowej z Jasienina Małego, z Jeżowa i lasów Marianów, skąd ukazały się także czołgi.
W toku zarządzonego odwrotu do lasu Przyłęk kompanię poniosły duże straty.
Wśród poległych znalazł się także por. T. Loster, a kompania cekaem została zniszczona ogniem artylerii.
Natarcie 82 pp. Wyruszyło niewiele później od natarcia III batalionu 83 pp. Pułk poszedł naprzód dwoma batalionami, które wsparł ogień I dywizjonu 30 pal z otwartych stanowisk.
Po opanowaniu w pierwszym rzucie dworu Krosnowa bataliony parły bez zahamowań na Słupię, którą zajęły po krótkiej walce.
Niemcy nie wytrzymali uderzenia i pierzchnęli w popłochu, pozostawiając zabitych.
W uderzeniu tym pułk stracił 23 żołnierzy, w tym trzech oficerów.
Ponadto zginął dowódca II batalionu 82 pp, mjr. . Postrach.
W czasie natarcia wspierająca 2 bateria 30 pal została ostrzelana na skraju lasu ogniem ciężkich moździerzy, który zniszczył 1 działo wraz z załogą.
Poległ tu znajdujący się w pobliżu działa dowódca 83 pp, płk dypl. Nadachowski.
Obydwa pułki 82 i 83 przebiły się przez przegrodę wroga i poszły, przeważnie bez dowódców, którzy zginęli lub odnieśli rany, w kierunku rzeki Rawki, na Skierniewice i Puszczę Mariańską.
Oddziały związane walką na przedpolach Jeżowa , zwłaszcza z 83 pp, nie zdołały oderwać się od wroga i wyginęły na stanowiskach pod wzmagającym się ogniem artylerii i broni maszynowej wroga.
Bój pod Jeżowem stanowi największą i najbardziej krwawą bitwę 30 DP w kampanii wrześniowej.
Jej straty znaczy 241 grobów na cmentarzu w Jeżowie.
Ponad stu żołnierzy z 18 dywizji stracili także Niemcy.
Wśród nich zginął mjr Gerhard v. Bistram.
===============
Rozbieżności w ilości polegych żołnierzy wynikają z róznic pomiedzy informacjami pochodzącymi z książki pt " Bitwy polskiego Września" a informacjami pochodzącymi z UM Jeżów.
Mapa
Źródło: „Bitwy Polskiego Września” cz.2. autor – Apoloniusz Zawilski.